| Piłka nożna / Liga Konferencji
Nieszczęśliwa dla polskich klubów seria sędziego Enei Jorgjiego trwa, ale Legia Warszawa raczej nie powinna mieć do Albańczyka żadnych poważnych pretensji. Wszystkie najważniejsze decyzje sędziowskie w meczu Molde – Legia były dobre albo co najmniej poprawne.
Gospodarze wygrali 3:2, choć prowadzili do przerwy 3:0, natomiast o sędziowaniu po meczu jest cicho zarówno ze strony zwycięzców, jak i przegranych, co dla arbitrów często jest sporym komplementem.
Arbiter Enea Jorgji pokazał żółtą kartkę siedmiu zawodnikom – pięciu piłkarzom Molde i dwóm z Legii. Można dyskutować, czy wszystkie były konieczne, czy może należała się kara jeszcze komuś innemu, ale generalne kontrola dyscyplinarna w tym meczu nie powinna budzić większych zastrzeżeń.
Albańczyk potwierdził, że jest sędzią ze sporym potencjałem i można się spodziewać, że UEFA będzie go wyznaczać na kolejne coraz bardziej prestiżowe mecze. Również w Lidze Mistrzów, ale w tych rozgrywkach raczej już nie w tym sezonie, lecz jesienią w fazie grupowej.
Ze wszystkich sędziów UEFA, to właśnie Jorgji jest w ostatnich miesiącach najbardziej pechowy dla polskich klubów. Jesienią prowadził mecze Sporting Lizbona – Raków Częstochowa (2:1) i Raków – Atalanta Bergamo (0:4). W tamtych meczach, podobnie jak po spotkaniu Molde – Legia, też nie można było mieć do niego żadnych poważnych pretensji.
3 - 2
TNS
4 - 3
FC Noah
4 - 0
Dynamo Mińsk
2 - 2
Pafos FC
2 - 2
CS Petrocub
1 - 1
FK Astana
2 - 0
NK Celje
1 - 4
Vitoria Guimaraes
0 - 2
Panathinaikos Ateny
3 - 0
Borac Banja Luka
20:00
APOEL Nikozja
20:00
Panathinaikos Ateny
20:00
Olimpija Lublana
20:00
NK Celje
20:00
Vikingur Reykjavik
20:00
Borac Banja Luka